Wystarczy jeden przelew do ZUS

Od 1 stycznia 2018 r. firmy, przedsiębiorcy oraz osoby samozatrudnione będą opłacać wszystkie składki jednym zwykłym przelewem na indywidualny numer rachunku składkowego. Jeden przelew do ZUS to oszczędność czasu i kosztów.

Obecnie  każdy płatnik musi co miesiąc wykonać co najmniej trzy przelewy, żeby uregulować składki na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne i inne fundusze. Musi przy tym poprawnie wskazać w specjalnym formularzu przelewu o określonym formacie wiele danych, m.in. NIP i numer deklaracji rozliczeniowej, żeby wpłata zaksięgowała się prawidłowo.

Od 1 stycznia 2018 r. wszystkie składki, bez względu na okres którego dotyczą, należy wpłacać na indywidualny numer rachunku składkowego. Jeśli płatnik nie będzie znał swojego numeru rachunku składkowego, nie opłaci w 2018 r. składek. Dotychczasowe rachunki ZUS zostaną zamknięte 31 grudnia 2017r. Od 1 stycznia składki będzie można opłacić wyłącznie na swój indywidualny rachunek składkowy. Ten numer ma 26 znaków. Dwie pierwsze cyfry, to oznaczenie banku. Cyfry od trzeciej do dziesiątej to numer identyfikujący ZUS. Ostatnie dziesięć cyfr to NIP przedsiębiorcy.

Informację o numerze tego rachunku każdy płatnik składek dostanie z ZUS listem poleconym w czwartym kwartale 2017 r. Oczywiście list dotrze do płatnika, gdy ZUS zna jego aktualny adres. Jeśli nie zgłosił zmiany danych, powinien to zrobić jak najszybciej.

Jeśli płatnik do końca grudnia 2017 r. nie otrzyma informacji o numerze rachunku składkowego albo zgubi list, powinien zgłosić się do ZUS albo zadzwonić do Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS (nr tel. 22 560 16 00). Jeśli płatnik składek ma profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, to po zmianie tam właśnie znajdzie swój numer rachunku składkowego (w zakładce „Płatnik”).

W 2018 r. płatnik jednym przelewem opłaci składki na:

  • ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe),
  • ubezpieczenie zdrowotne,
  • Fundusz Pracy,
  • Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych,
  • Fundusz Emerytur Pomostowych.

Oznacza to, że zamiast trzech albo czterech przelewów będzie wypełniał tylko jeden. Poniesie też niższe koszty. Uniknie także popełnienia wielu błędów, bo nie będzie podawał w przelewie, tak jak obecnie, danych identyfikacyjnych, m.in. NIP, numeru REGON czy PESEL, a także okresu i typu wpłaty.

Dzięki temu, że płatnik będzie miał swój numer rachunku składkowego, ZUS od razu zaksięguje wpłaty na jego koncie. Będą one automatycznie powiązane z jego kontem (kontem płatnika składek).

Płatnik nie będzie podawał w przelewie, jakie składki opłaca i za jaki okres. ZUS każdą wpłatę podzieli proporcjonalnie na wszystkie ubezpieczenia i fundusze. Zrobi to na podstawie składek za ostatni miesiąc, które płatnik wpisał do deklaracji rozliczeniowej albo które wpisał ZUS, jeśli płatnik był zwolniony z jej przekazywania.

Jeśli płatnik będzie miał długi składkowe, to wpłata pokryje najstarszą należność. Dzięki temu nie będą rosły odsetki za zwłokę.

Płatnik, który ma długi składkowe, nie będzie mógł w 2018 r. opłacić tylko bieżących składek na ubezpieczenia społeczne (w tym na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe), aby korzystać ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego (np. z zasiłku chorobowego).

Jego wpłata pokryje najpierw zaległości z odsetkami, a dopiero potem bieżące składki. Poza tym wpłata będzie rozdzielona proporcjonalnie na wszystkie składki.

Jeśli przedsiębiorca nie może spłacić całego zadłużenia, a chce podlegać dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu i otrzymywać z niego w razie potrzeby świadczenia, to powinien skorzystać z układu ratalnego. Gdy go podpisze, ZUS rozliczy jego wpłatę zgodnie z terminem wymagalności raty i bieżących składek. Taka umowa zapewni mu objęcie ubezpieczeniem chorobowym i prawo do świadczeń. W zawarciu układu pomogą doradcy ZUS. Z ich pomocy można skorzystać w każdym oddziale Zakładu. Płatnik, który podpisze układ ratalny, będzie spłacał raty na indywidualny numer rachunku składkowego odrębnym przelewem (w terminie wyznaczonym dla kolejnych rat).

Ewa Stolarczyk